Skip to content

Bogumiła Kempińska-Mirosławska

– oficjalna strona autora –

Menu
  • Strona główna
  • Verbarium
  • Zaczytaj się!
  • Książki
    • Chimera
    • Przemiany
    • Życie niedokończone
  • Publikacje
  • Opowieści Wędrowne
  • O mnie
  • Kontakt
Menu
Profesjonalnie, na trzeźwo, bez komplikacji

Profesjonalnie, na trzeźwo i bez komplikacji

Posted on 17 czerwca 202228 lipca 2022 by Bogumiła Kempińska-Mirosławska

Poezję piszę od zawsze, prozę od kilkunastu lat, tekst, który miał okazję stać się tekstem kabaretowym, napisałam kilka lat temu po raz pierwszy. I jak na razie ostatni.

Ponieważ został odegrany na deskach, a jakże, lekarskiego kabaretu OIL-Bąk, dziś już mogę podzielić się nim na blogu.

Oto on:

Profesjonalnie, na trzeźwo i bez komplikacji

Byłem już wtedy dobrze po setce, gdy zaproponowano mi następny. Pewnie myślicie, że o kieliszku wódki mówię, że jestem pijakiem? Muszę was rozczarować, ja wcale nie piję. Jestem abstynentem. Z wyboru i konieczności.

Byłem już wtedy dobrze po setce ślubów, gdy zaproponowano mi następny. Znowu miałem być świadkiem. Świadkowanie na ślubach to moja życiowa misja i zawód. Z wyboru. Na wizytówce mam napisane: świadek zawodowy – profesjonalnie – zawsze na trzeźwo – bez komplikacji. 

Pewnie dlatego mam dużo zleceń. I okazji, by w tym jednym najważniejszym dniu, jak w soczewce, dostrzec, jak będzie wyglądać całe życie młodej pary. Ja, będąc trzeźwym, dostrzegam to, czego nie widzą inni – ani nowożeńcy, ani goście.

Gdy zaproponowano mi następny ślub, musiałem jednak odmówić. Ten dzień miał być wyjątkowy – dla mnie. Tym razem to ja miałem wystąpić w nowej dla mnie roli – pana młodego. Postanowiłem zrobić to profesjonalnie, na trzeźwo i bez komplikacji.

Gdy składałem przysięgę, nie drżał mi głos. Wiedziałem, co zrobić, by żona nigdy nie mogła mi zarzucić kłamstwa. 

Gdy tańczyłem z nią pierwszego walca, nie plątały mi się nogi. Wiedziałem, co robić, by leżąc u stóp żony, nie dać się podeptać kobiecej przewrotności. 

Gdy kroiliśmy weselny tort, nie bałem się połyskującego groźne ostrza noża. Wiedziałem, co zrobić, by nie dać sobie krwi utoczyć i jeszcze dla żony być opatrunkiem na zranienia życia. 

Gdy jednak miałem ją wziąć w noc poślubną – stanęło mi. Stanęło mi przed oczami całe moje przyszłe życie. I nic więcej. Widziałem po moim najważniejszym dniu, jak w soczewce, jak będzie ono wyglądać.

– Nie mogę, kochanie – powiedziałem do rozpalonej żony. – Jednak nie mogę. Nie chcę być do końca życia świadkiem naszego małżeństwa. Jutro weźmiemy rozwód: profesjonalnie, na trzeźwo i bez komplikacji.

[Bogumiła Kempińska-Mirosławska, "Profesjonalnie, na trzeźwo, bez kompilacji" - tekst ten został odegrany na deskach kabaretu "OIL Bąk"]
FacebookTwitterEmailLinkedIn

Bogumiła Kempińska-Mirosławska

Z urodzenia łodzianka, zodiakalny bliźniak chadzający własnymi ścieżkami. Z zawodu lekarz. Z pasji twórczej: pisarka, blogerka, czasem malarka. Z potrzeby kontaktu z Naturą: leśny samotnik-wędrowiec fotografujący przyrodę. Ze słowem pisanym bardzo mi po drodze.

inspiracje

Osnowy drzew wątek wiatru omiata, by cichcem upleść tkaninę wieczoru i zmierzchu zapach zatrzymać i babiego lata wpleść miękkość, i srebro i złoto. Ganek otulony płonących liści oddechem w azyl przyjął myśli rozproszone, te słowami się staną, a za pióro posłużą – ptasie pióra, zbyteczne, by latać. Bogumiła Kempińska-Mirosławska, wiersz WIECZORNE PISANIE z tomiku PRZEMIANY

Verbarium

  • Opowieści Wędrowne (7-15 sierpnia 2022)
  • Czy podążać za sercem?
  • Człowiek w kawałkach, czyli w poszukiwaniu całości i czasu
  • Ulica Śpiących Latarni
  • Krzyżyk. Co wysyłamy, to do nas wraca

Kategorie

  • Co nowego?
  • Kiedyś to bywało
  • Notki z codzienności
  • Słowo o pisaniu
  • Tu, gdzie śpią zegary

Moje książki

Moje książki

Spotkajmy się tu:

Mój instagram

Zapraszam Was na moje drugie konto #opowieściwęd Zapraszam Was na moje drugie konto #opowieściwędrowne. 😁🌲💚 Tam jest na czym oko zawiesić 😊.
Czy zastanawiacie się czasem nad czasem? A może Czy zastanawiacie się czasem nad czasem? A może myślicie, że taka refleksja to marnowanie czasu, który wciąż gonicie, a ten wam ucieka? Mnie też, więc dziś chciałam go uchwycić i metaforycznie spojrzeć Czasu oczami. Oto “Wyznanie Zmęczonego Czasu”. 
_____
WYZNANIE ZMĘCZONEGO CZASU

Próbują mnie zmierzyć i wykorzystują do tego zegary.
 
Te dzielą mnie na części – coraz mniejsze i mniejsze - jakby chciały mnie unicestwić. Obracają swoje wskazówki niczym żarna i mielą: godziny na minuty, minuty na sekundy, o milisekundach nie wspomnę, bo nie wszystkie zegary to potrafią. 

Próbują wyznaczyć mi granice od-do i wykorzystują do tego kalendarze. 

Mam zmieścić się w roku, miesiącach, tygodniach, dniach. A potem z kalendarzy wyrywają kartki i wyrzucają na śmietnik.

I tak tworzą rozdrobnione godziny, zużyte lata, a jednak wciąż próbują mnie zmierzyć i wyznaczyć granice. A mimo to żyją, jakby mnie nie było. 

Eh, ludzie! Myślicie, że jesteście moimi panami albo że nie musicie się ze mną liczyć?

A przecież to ja, Czas, wami władam! 

Sam będąc niezmiennym – zmieniam wszystko.
Sam będąc niepoliczalny – wszystko odliczam.
Sam będąc bez końca – koniec wyznaczam.
Sam wszystko pamiętając – zabieram pamięć, czasem zostawiając wam mgliste wspomnienia, tak na pocieszenie. 

Ach, jak pysznie jest być Czasem! Jak pysznie!
….
Nie, jednak Prawda jest taka, że ja - Czas - nie wszystko pamiętam. 
Jak się począłem? 
Kto nadał mi imię? 
Kto mną poruszył, bym zrobił pierwszy krok w przestrzeń? 
Kto? Kto? Kto? 
Nie pamiętam i jestem zmęczony tymi pytaniami.

Pytania nieznośne - odejdźcie ode mnie, odejdźcie! Zostawcie mnie, Czas, w spokoju…

Kto? Kto? Kto?

To przecież tylko słowo, słowo, słowo…

Słowo? 

Mój Boże, Panie Czasu…
______
Tekst ukazał się na mojej stronie autorskiej MIROSLAWSKA.PL [💚https://miroslawska.pl/wyznanie-zmeczonego-czasu/🕛

#czas #wyznanie #proza #miniaturyliterackie #panczasu #reflesencje #tugdzieśpiązegary
Czy chodząc po mieście, czytacie czasem napisy n Czy chodząc po mieście, czytacie czasem napisy na murach? Mnie od pewnego czasu zdarza się to coraz częściej. I coraz częściej widzę w nich jakąś refleksję. Np. ten napis, jaki znajduje się na murze jedej z kamienic przy Zgierskiej: "to wszystko jest trochę śmieszne" śmieszny wcale nie jest, a raczej nasuwa konstatację, że "to wszystko" jest raczej głupie, niepotrzebne, wyolbrzymione, bezsensowne itd. Ale to może już tylko moja nadinterpretacja, wynikająca z pandemicznej atmosfery. #miasto #miejskiehistorie #mury #napisynamurach
Masz dość. Jesteś zmęczony, wszystko cię boli Masz dość. Jesteś zmęczony, wszystko cię boli i złapałeś już trzecią z rzędu infekcję. W dodatku skacze Ci ciśnienie, w nocy nie możesz spać, a w dzień wszystko doprowadza do irytacji. A może odczuwasz jeszcze inne dolegliwości i myślisz: jakie to życie beznadzieje. A ja Ci radzę – nie myśl, ale… wypisz się.
🌿
Nie z życia oczywiście, lecz z chorób, i to dosłownie. Weź kartkę papieru, coś do pisania, usiądź wygodnie, gdzie nikt nie będzie Ci przeszkadzał i pisz.
🌿
Pisz o tym, co leży Ci na sercu i na wątrobie. Pisz, nie zwracając uwagi na poprawność językową. Pisz, wyłączając wewnętrznego krytyka, że może nie tak, że nieładnie. Pisz to, co akurat przychodzi Ci do głowy – byle nie była to lista spraw do załatwienia albo raport dla szefa.
🌿
Pisz bez przerwy przynajmniej kwadrans, bez poprawiania, zastanawiania się nad szczegółami, nawet wtedy, gdy wydaje Ci się to bez sensu. I rób tak codziennie, np. przez trzy dni.
🌿
Pisz i nie martw się brakiem “lekkości pióra”.
🌿
A co się stanie potem? Sam zobacz. I doświadcz na sobie, jak działa pisanie ekspresywne. Bo to, co zrobiłeś, to właśnie zastosowałeś pisanie ekspresywne.
🌿
Jeśli chcesz się coś więcej dowiedzieć, jak działa na zdrowie pisanie ekspresywne, zajrzyj na moją stronę (link w Bio) i przeczytaj tekst "Wypisz się z chorób. Wypróbuj pisanie ekspresywne". 
#pisanieekspresywne #wypiszsię #pisanie #zdrowie
Radosnego Alleluja! #wielkanoc #alleluja #chrystus Radosnego Alleluja! #wielkanoc #alleluja #chrystuszmartwychwstał ##świętawielkanocne
Na początku każde drzewo jest takie maleńkie, k Na początku każde drzewo jest takie maleńkie, kruche, delikatne, tak łatwo, idąc nieuważnie, je zdeptać, zniszczyć, zanim się rozwinie, wzmocni, otuli w twardą korę i głęboko zapuści korzenie. Gdy z tej roślinki wyrośnie wielkie, mocne drzewo mnie już pewnie na tym świecie nie będzie. Gdyby choć mogło zapamiętać mnie pochylającą się dziś nad nim z czułością i za dziesiątki lat zaszumieć o tym piosenkę 😊 Ciekawe, o kim dziś szumiały wysokie drzewa pieśni?  #las #szumilas #pieśni #życie #spacer #delikatność #kruchość #natura #metafizyka #metafizykanatury #pisanie
Żòłty fotel, to w nim przychodzą mi różne po Żòłty fotel, to w nim przychodzą mi różne pomysły do głowy, a jego kolor zawsze nastraja mnie pozytywnie. 😊😁
Jak tam u Was Księżyc w pełni? Bo u mnie tak, j Jak tam u Was Księżyc w pełni? Bo u mnie tak, jak na fotce 😁 ale wilki nie wyją.
Dziś wyszłam w las. Przebywanie na łonie natury Dziś wyszłam w las. Przebywanie na łonie natury jest zawsze dla mnie inspirujące twórczo. Wracam z pomysłami, tylko kiedy  je zrealizować? 🤔😁
Load More... Follow on Instagram

Etykiety

BAJKOPOWIASTKI FELIETONY HISTORIA HISTORIA MEDYCYNY KSIĄŻKI Opowieści Wędrowne PISARSKIE ROZTERKI PLANY POEZJA POLECAM PROZA PUBLIKACJE REFLEKSJE WSPOMNIENIA WYDARZENIA ZWYCZAJE

Archiwum

  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022

kalendarz wpisów

sierpień 2022
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  
« lip    

Szukaj

Verbarium

  • Opowieści Wędrowne (7-15 sierpnia 2022)
  • Czy podążać za sercem?
  • Człowiek w kawałkach, czyli w poszukiwaniu całości i czasu
  • Ulica Śpiących Latarni
  • Krzyżyk. Co wysyłamy, to do nas wraca

Kategorie

  • Co nowego?
  • Kiedyś to bywało
  • Notki z codzienności
  • Słowo o pisaniu
  • Tu, gdzie śpią zegary

Etykiety

BAJKOPOWIASTKI FELIETONY HISTORIA HISTORIA MEDYCYNY KSIĄŻKI Opowieści Wędrowne PISARSKIE ROZTERKI PLANY POEZJA POLECAM PROZA PUBLIKACJE REFLEKSJE WSPOMNIENIA WYDARZENIA ZWYCZAJE

Polityka prywatności
© 2022 Bogumiła Kempińska-Mirosławska | Powered by Superbs Personal Blog theme
 

Loading Comments...